Do kapitalistycznej bramy w kosmos, czyli przylądka Canaveral, dojechałem z przygodami – błądząc i odczuwając głęboki kompleks niższości. Na miejscu mój skromny pojazd zdecydowanie wyróżniał
Do kapitalistycznej bramy w kosmos, czyli przylądka Canaveral, dojechałem z przygodami – błądząc i odczuwając głęboki kompleks niższości. Na miejscu mój skromny pojazd zdecydowanie wyróżniał