Nowy Jork wita zgłodniałych podróżników!
Do Manthattanu dotarłem o zachodzie słońca. Na samym jego południowym krańcu zastałem dzień – ludzie wracali z biur, w których utrwalali gospodarczą i militarną pozycję Imperium Amerykańskiego, a tym samym dzwigali ciężkie brzemię białego człowieka – niesienia cywilizacji (demokracji i hamburgerów) do wszystkich zakątków ziemskiego globusa. Oczywiście chciałem powiedzieć do wszystkich, w których jest ropa.
Czym bardziej zbliżałem się do Central Parku, w którym odtworzono warunki ekologiczne afrykańskiej sawanny, tym było ciemniej i ciemniej. Gdy dojechałem do dzielnicy Bronx, było już zupełnie czarno.
Zostałem rasistą – spowiedź publiczna i usprawiedliwienie
Niestety po tym, jak czarnych z Harlemu w Nowym Jorku zdewastowały mi motor, zostałem rasistą.
A sprawa wyglądała tak:
Pod Gettysburgiem kupiłem sobie naklejkę na zderzak i po zastosowaniu na motor wjechałem na tereny jankeskie. A w samym Nowym Jorku motor zaparkowałem Na Bronxie, czyli dzielnicy – tak jak reszta miasta zresztą – zamieszkanej przez czarnych.
I któryś musiał być lepiej wykształcony i rozpoznał flagę konfederacji,
czego efektem były urwane tylne kierunkowskazy,
skrzywiona kierownica (na zdjęciu akurat słabo widać) i ślady sunięcia motoru po asfalcie – pozostałe po jego przewróceniu, a widoczne po obu stronach pojazdu.
Zabawa z kierunkowskazami trwała do końca wyprawy – bardzo często prowizoryczne naprawy okazywały się niewystarczające:
Gdzie jest ten czarnuch, który to zrobił?! Dawać go!
<iframe src=”//player.vimeo.com/video/75320274″ width=”500″ height=”281″ webkitallowfullscreen mozallowfullscreen allowfullscreen></iframe>
Dopisane:
Zająłem się tematem, i pozyskałem szersze spojrzenie na osiągnięcia cywilizacji afrykańskiej:
Są już pierwsze sukcesy tego najśmielszego w historii ludzkości przedsięwzięcia. Ruszyła budowa infrastruktury miasteczka kosmicznego: