Jak już wcześniej raczyłem poinformować szanownych czytelników, przyszło mi żyć w kraju, w którym za handel narkotykami twardymi jest kula w łeb. W kwestii narkotyków i ich definicji pisałem na poważnie tutaj: Narkotyki i ich dystrybutorzy
Ostatnio ucieszyły setce moje następujące wieści:
Kieruję uwagę na te fakty:
– w wiadomościach nie ma nawet śladu informacji, czy gość się przyznał, czy był kurierem, czy robił pod siebie. Gazeta Wybiórcza (inne zresztą też) ZMUSZAJĄ czytelnika, aby wydawał on sądy moralne, etyczne i inne, na podstawie informacji w oczywisty sposób niepełny.
– słowa z jednego z komenarzy:
Lapia goscia z walizka pelna heroiny – co tu moze byc do
wyjasniania? Szybki poltoragodzinny proces (i tak dziw ze tak dlugi,
bo jak dla mnie to 10 minut by tu wystarczylo) i standartowy wyrok.
facecik pomylil kraje i myslal ze pogranie na swira mu pomoze. Nie
pomoglo i bardzo dobrze.
– a poza tym – to uczciwe że dostał kulkę – na granicach Chin wszędzie jest napisane po angielsku, że wwóz narkotyków grozi przerwaniem procesów homeostazy wwożącego.
– akurat Brytyjczycy z uwagi na zaszłości historyczne w postaci wojen opiumowych powinni w tej sprawie przymknąć paszcze i się nie wychylać. Ich żenujące protesty są od powiednikiem ew. protestów Niemców przeciw odradzającemu się neonazizmowi – trącą obłudą i złym smakiem.
– system prawny na Zachodzie jest tak skonstruowany, że oskarżający MUSI PONAD WSZELKĄ wątpliwość udowodnić winę, a obrońca wystarczy że podważy tą pewność. O tym mechaniźmie na blogu już było nie raz, bo dwa razy. A ostatni raz 2 wpisy wcześniej.
Bo na zadziałanie tego mechanizmu + psychologię liczył ten gnojek podszywający się pod admina.
—–
I proszę – parę dni później mamy piękną ilustrację z kraju Konfucjusza:
http://wiadomosci.onet.pl/1593542,2678,2,kioskart.html
Fragmenty i moje komentarze:
Mimo zapewnień, że to był jej pierwszy raz, 41-letnia Lixin została natychmiast wysłana do ośrodka odwykowego na przymusową terapię. Minimalny czas pobytu w tego typu instytucjach wynosi dwa lata, w czasie których pacjenci narażeni są na przemoc fizyczną i zmuszani do ciężkiej pracy. Z relacji byłych pacjentów wynika, że w ośrodkach nie przechodzą żadnego leczenia farmakologicznego.
I to lubię – leczenie metodami naturalnymi.
wzywa chiński rząd do natychmiastowego zamknięcia ośrodków.
To może jeszcze darmową działkę dla każdego Chińczyka – jak w XIX wieku przed i po wojnach opiumowych?
Osadzeni dostawali do jedzenia suche bułki i pomyje. Prysznic przysługiwał im raz w miesiącu. Lekarstwem na objawy głodu heroinowego było wiadro zimnej wody na głowę. ? Nie dostałem ani jednej tabletki, nigdy nie rozmawiałem z psychologiem ? mówi. Mimo to mężczyzna uważa, że dwuletni wyrok osiągnął cel: wyszedł z nałogu, w który wpadł w 1998 roku. ? Nigdy do tego nie wrócę ? zapewnia.
Aha! Czyli że jednak działa!
Zhang wie, co mówi. Uzależnienie od heroiny spowodowało, że od połowy lat 90. aż sześć razy trafiał do obozu pracy i ośrodka odwykowego. ? Rząd nie zdaje sobie sprawy z tego, że chorobę trzeba leczyć, a nie karać za nią ? mówi 42-letni dziś mężczyzna.
Właśnie to jest leczenie – wyrabianie koniecznej siły woli.
Jak mówi Zhang, „w Chinach narkoman jest wrogiem państwa”.
I tak powinno być! Raz że staje się bezproduktywny dla ludzi, którzy go wykarmili od małego, to jeszcze demoralizuje innych samą swoją obecnością.
Mimo to w całym kraju pojawiają się też drobne zmiany na lepsze. W Pekinie jest osiem klinik stosujących leczenie metadonem, a w całym kraju działa ponad tysiąc programów wymiany igieł. Yu Jingtao stoi na czele organizacji, która miesięcznie rozprowadza 30 tysięcy czystych igieł. Jego zdaniem rząd powoli zmierza w stronę modelu leczenia uzależnień, jaki funkcjonuje w krajach rozwiniętych.
Ja bym powiedział, że są to zmiany na gorsze – teraz potencjalni narkomani mają ułatwione życie i wisi nad nimi mniejsze ryzyko zakażeń, które inaczej mogłoby stanowić czynnik odstraszajacy.
A co do tzw „rozwiniętych” państw europejskich:
Co robi Japończyk, gdy chce otrzymać podwyżkę?
– Pracuje jeszcze lepiej niż dotychczas.
A co robi Polak, gdy chce dostać podwyżkę?
– Strajkuje.