Jak wszyscy wiemy, w krajach kwitnącej wiśni, Wietkongu i zjadanych psów praktykują religie inne niż Chrześcijańskie. Ich obrządki wymagają muzyki, a ponieważ nie mają organów (takich w kościele, a nie ścigania, nie mówiąc już o świńskich skojarzeniach!) to robią hałas po swojemu.
W prezencie dla wiernych czytelników poniżej link do bardzo ładnej muzyki buddyjskiej:
Link: http://dl.dropbox.com/u/45392060/Auspicious_Verse_01.ogg
Miłego słuchania!
UWAGA dla debili z ZAIKS: to jest muzyka rozpowszechniana za darmo w świątyniach i intencją autorów jest to, aby każdy człowiek, duży czy mały, mógł jej słuchać. Innymi słowy: paszli won!