Praktyka społeczna na Tajwanie i w Polsce

Jako słynny socjolog mogę teraz pouczać innych nt. przejawów życia społecznego w różnych punktach kuli ziemskiej. Tak więc szanownych czytelników (chociaż może powinienem powiedzieć „szanownego czytelnika”, bo z tego co widzę to tylko jedna osoba czyta to co tu wypisuję) czeka seria gawęd ogólno-socjologicznych.

Cóż to takiego praktyka społeczna?

To pewne ogólnie reprodukowane schematy zachowań, powszechne i „oczywiste” w danym społeczeństwie bądź kulturze. Praktyka może być taka, że
– ludzie żyją ze sobą w większej harmonii i zaufaniu, bądź też
– patrzą na siebie wilkiem na każdym rogu.
Prosta ilustracja: jeśli w kinie nie ma miejsc numerowanych, przy wchodzeniu na salę robi się bitwa pod Grunwaldem. Jeśli miejsca są numerowane, każdy grzecznie siada na miejscu, jakie zdołał wytargować u pani kasjerki.

Kumacie? To lecimy:

Kolejki na poczcie

Tajwan
Na każdej (KAŻDEJ!) poczcie jest system numerków – tak jak u nas w Warszawie na poczcie głównej. Chamstwo nie ma prawa zaistnieć.

Polska
Robią się często dwie kolejki do dwóch okienek, ale czasami ktoś stanie sobie pośrodku, albo zacznie się wpychać. Albo nie wiadomo, czy jest jedna, czy dwie. Albo zaraz przyjdzie ktoś kto powie, że tutaj stał ale tylko na chwilę (godzinę) wyszedł postać w kolejce do mięsnego. W rezultacie człowiek jest wkurzony na chamstwo i generalnie uczucie jest niezbyt przyjemne.

Sprzedaż na lewo i szara strefa

Tajwan
Jest tu tak, że numery paragonów uczestniczą w loterii – można wygrać 20 zeta (w przeliczeniu) jeśli trzy ostatnie cyfry będą zgadzać się z wynikami losowania, a nawet 100 tysięcy, jeśli będą zgadzać się wszystkie.
Rząd tą loterię wymyślił, żeby ludzie nie sprzedawali towaru bokiem. No bo jak nie dawać paragonów, skoro ludzie  ciułają świstek do świstka, żeby raz na dwa miesiące (bo co tyle jest losowanie) starannie wszystkie przeglądać w nadziei na łatwy szmal. Poniżej moja sterta z wakacji (lipiec-sierpień):

A tak wygląda w zbliżeniu szczęśliwie wygrzebany zwycięski papierek:


W tym cyklu zbieractwa udało mi się wyjątkowo – wygrałem aż 3x po 20PLN.

Żeby jeszcze za to dało się kupić jakieś normalne jedzenie!

Polska
Szara strefa rulez – a to dzięki złodziejskiej wysokości podatków.

.

.

Kible w miejscach publicznych

Na Tajwanie i w Chinach w większości miejsc, choćby na stacjach metra i w pociągu, są kible wbudowane w podłogę – czyli kucane. Czyli bezkontaktowe. Czyli jest realnie możliwe, żeby się w pociągu wys…  a zresztą, i tak dzieci tu nie zaglądają.  WYSRAĆ!! się można w pociągu, bez zakładania kombinezonu kosmicznego!

Dzięki temu na Tajwanie większa jest statystycznie ilość ludzi uśmiechniętych.

Polska


Za tysiąc lat nikt nie ośmieli się w Polsce pomyśleć, że takie kible w podłodze to dobra rzecz. DLACZEGO? pytam się! Dlaczego!

Bo taka jest praktyka społeczna i jej się nie da zmienić. Co dobitnie da się podsumować słynnym chińskim powiedzeniem z tego wpisu.

Dla leniwych powtarzam:


chinese_gougaibuliaochishii

co się przekłada na:
?Pies nie może zmienić [tego, że] żre [najczęściej własne, nie wiem czy to na szczęście] kupy.?

Z Tajwanu pisał do Was mgr Peter

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *